W marcu br. wydawnictwo
Znak opublikowało „Rekolekcje paryskie” – zbiór kazań i
konferencji księdza Józefa Tischnera wygłaszanych podczas jego
bytności w Paryżu a zebranych ks. Mariana Falenczyka. Publikacja
zawiera niepublikowane teksty jednego z największych polskich
myślicieli religijnych XX wieku.
Przypomnijmy: ks.
Tischner jest twórcą etyki solidarności, wyjątkowego wykładu
chrześcijańskiej etyki pracy, powstałego po sierpniu 1980 r. Warto
być może także na tym portalu, w innym miejscu, więcej uwagi
poświęcić omawianym przez niego zagadnieniom. Tischner wywodzi
pojęcie solidarności ludzi pracy od zapisu z Listu do Galatów
„Jeden drugiego brzemiona noście” (Ga 6, 2), zwraca również
uwagę na to, iż u źródeł Eucharystii stoi ludzka praca, trud
rolnika uprawiającego zboże i winorośl. Chrystus wciela się więc
poprzez trud człowieka. Wydaje się, że etyka solidarności mogła
stanowić (choć niestety nie stanowiła) podstawę moralną dla
polskiej transformacji politycznej i gospodarczej po 1989 r. Niestety
bardzo szybko przesłanie Tischnera o godności ludzkiej pracy
przestało być traktowane poważnie. Nowy ustrój gospodarczy bardzo
szybko powtórzył – chociaż w innej formie - błędy etyki pracy
poprzedniego systemu.
W zbiorze „Rekolekcji
paryskich” napotykamy na wyjątkową konferencję poświęconą
teologii wyzwolenia. Tischner porusza temat praktycznie nieobecny w
polskim myśleniu religijnym. Można tu wymienić co najmniej trzy
przyczyny takiego stanu rzeczy: po pierwsze, sprzeciw wobec teologii
wyzwolenia oficjalnie wygłoszony przez Stolicę Apostolską podczas
pontyfikatu Jana Pawła II (być może wiążące się z głęboką
nieufnością polskiego papieża i polskiego Kościoła wobec mariażu
Marksa i Ewangelii); po drugie, wyraźne niezrozumienie istoty
procesów społecznych i gospodarczych w Ameryce Łacińskiej, czego
późnym wyrazem była późniejsza polska dyskusja o gen.
Pinochecie; po trzecie, teologia wyzwolenia była opisywana w Polsce
przez osoby bądź silnie związane z antykościelną propagandą
partyjną, bądź przez tzw. „koncesjonowanych” katolików
(większość publikacji o teologii wyzwolenia wydawało w owym
czasie Stowarzyszenie Pax). Tym bardziej ciekawa i odważna jest
analiza zaproponowana przez Tischnera.
Konferencja „Wokół
teologii wyzwolenia” z 12 maja 1989 r. jest jedną z cyklu trzech
konferencji Tischnera poświęconych potrzebie nowej teologii
politycznej dla Polski po przemianach demokratycznych, których
powodzenie i los, w tamtym czasie, nie były przesądzone. Swoją
refleksję ksiądz profesor zaczyna od stwierdzenia dobrze oddającego
stosunek Kościoła w Polsce do latynoamerykańskiej idei: Moje
ówczesne [z 1968 r.] spotkanie z teologią wyzwolenia pozostało bez
śladu. Wszystko, cokolwiek trąci lub trąciło marksizmem,
odpychało nas niemal instynktownie. Po dwudziestu latach
Tischner wraca refleksją do teologii wyzwolenia, aby zrozumieć
jej wartość i sens.
Dla Tischnera jej
kluczową wartością pozostaje zwrócenie uwagi na „wyzwolenie”:
Teologia wyzwolenia samą nazwą przypomina nam ogromną wartość
i znaczenie wolności. Wolność jest warunkiem dojrzałości,
warunkiem człowieczeństwa. Wolność oznacza tutaj możliwość
bycia odpowiedzialnym, bez niej nie można człowieka ani potępić,
ani zbawić, stąd – konkluduje Tischner – wyzwolenie jest
bezpośrednio sprawą związaną ze zbawieniem człowieka, a
obowiązkiem chrześcijanina jest wyzwalanie niewolników w sensie
stosunków społecznych. Do tego momentu ksiądz Tischner przyznaje
zasadność teologii wyzwolenia. Co więcej, wskazuje, że niesie ona
istotną wartość dla świadomości chrześcijan.
Z podstawowej tezy o
znaczeniu wyzwolenia człowieka dla zbawienia wywodzą się – jak
wskazuje Tischner – dwie konkretne „rekomendacje”: pierwsza –
mówiąca o konieczności rewolucji jako drogi dla wyzwolenia
społecznego; rewolucji nie tylko o charakterze społecznym, ale
również etycznym, jako zmiany systemu moralności; druga –
stawiająca ubogiego jako najwyższą wartość społeczną,
obowiązki wobec którego mają charakter absolutny: dla
wyzwolenia ubogiego dopuszczalne są wszelkie środki.
Tischner stara się
zrozumieć teologię wyzwolenia i zwraca uwagę na, często pomijany
przez innych, jej kontekst. Usprawiedliwienie rewolucji, w tym
rewolucji zbrojnej jest możliwe tylko wtedy, gdy samemu się tej
rewolucji nie przeżyło. To dla Tischnera podstawowa różnica
między Europą Wschodnią a Ameryką Łacińską: w krajach
postsowieckich rewolucja nie przyniosła wyzwolenia, ale kolejne
zniewolenie, doprowadziła do diagnozowanej przez niego „choroby
pracy”. Czy zatem nie jest tylko łudzącą ubogich utopią?
W tym miejscu Tischner
konfrontuje teologię wyzwolenia i wspomnianą powyżej etykę
solidarności. Dla niego etyka dziejącą się między człowiekiem a
człowiekiem jest próbą odpowiedzi na zniszczenie relacji
międzyludzkich, ale także relacji między człowiekiem a przyrodą
i człowiekiem a wartościami, jaka dokonała się w okresie realnego
socjalizmu, czyli po rewolucji. Teologia wyzwolenia pragnęła
przywrócić ludziom odpowiedzialność poprzez zmianę społeczną,
etyka solidarności starała się odbudowywać odpowiedzialność
zniszczoną po tejże zmianie.
Chociaż Tischner w 1989
r. jasno wskazuje, że teologia wyzwolenia nie jest odpowiedzią na
polskie dylematy, nie odrzuca jej w sposób bezrefleksyjny.
Przyjmując perspektywę porewolucyjną nie stara się potępiać
rewolucji społecznej w Ameryce Łacińskiej.
Marcin Komosa
(Ks. Józef Tischner,
Rekolekcje paryskie, Znak, Kraków 2013, ss. 336)
0 komentarze:
Prześlij komentarz