czwartek, 16 maja 2013

Ksiądz Tischner o teologii wyzwolenia


W marcu br. wydawnictwo Znak opublikowało „Rekolekcje paryskie” – zbiór kazań i konferencji księdza Józefa Tischnera wygłaszanych podczas jego bytności w Paryżu a zebranych ks. Mariana Falenczyka. Publikacja zawiera niepublikowane teksty jednego z największych polskich myślicieli religijnych XX wieku.

Przypomnijmy: ks. Tischner jest twórcą etyki solidarności, wyjątkowego wykładu chrześcijańskiej etyki pracy, powstałego po sierpniu 1980 r. Warto być może także na tym portalu, w innym miejscu, więcej uwagi poświęcić omawianym przez niego zagadnieniom. Tischner wywodzi pojęcie solidarności ludzi pracy od zapisu z Listu do Galatów „Jeden drugiego brzemiona noście” (Ga 6, 2), zwraca również uwagę na to, iż u źródeł Eucharystii stoi ludzka praca, trud rolnika uprawiającego zboże i winorośl. Chrystus wciela się więc poprzez trud człowieka. Wydaje się, że etyka solidarności mogła stanowić (choć niestety nie stanowiła) podstawę moralną dla polskiej transformacji politycznej i gospodarczej po 1989 r. Niestety bardzo szybko przesłanie Tischnera o godności ludzkiej pracy przestało być traktowane poważnie. Nowy ustrój gospodarczy bardzo szybko powtórzył – chociaż w innej formie - błędy etyki pracy poprzedniego systemu.

W zbiorze „Rekolekcji paryskich” napotykamy na wyjątkową konferencję poświęconą teologii wyzwolenia. Tischner porusza temat praktycznie nieobecny w polskim myśleniu religijnym. Można tu wymienić co najmniej trzy przyczyny takiego stanu rzeczy: po pierwsze, sprzeciw wobec teologii wyzwolenia oficjalnie wygłoszony przez Stolicę Apostolską podczas pontyfikatu Jana Pawła II (być może wiążące się z głęboką nieufnością polskiego papieża i polskiego Kościoła wobec mariażu Marksa i Ewangelii); po drugie, wyraźne niezrozumienie istoty procesów społecznych i gospodarczych w Ameryce Łacińskiej, czego późnym wyrazem była późniejsza polska dyskusja o gen. Pinochecie; po trzecie, teologia wyzwolenia była opisywana w Polsce przez osoby bądź silnie związane z antykościelną propagandą partyjną, bądź przez tzw. „koncesjonowanych” katolików (większość publikacji o teologii wyzwolenia wydawało w owym czasie Stowarzyszenie Pax). Tym bardziej ciekawa i odważna jest analiza zaproponowana przez Tischnera.

Konferencja „Wokół teologii wyzwolenia” z 12 maja 1989 r. jest jedną z cyklu trzech konferencji Tischnera poświęconych potrzebie nowej teologii politycznej dla Polski po przemianach demokratycznych, których powodzenie i los, w tamtym czasie, nie były przesądzone. Swoją refleksję ksiądz profesor zaczyna od stwierdzenia dobrze oddającego stosunek Kościoła w Polsce do latynoamerykańskiej idei: Moje ówczesne [z 1968 r.] spotkanie z teologią wyzwolenia pozostało bez śladu. Wszystko, cokolwiek trąci lub trąciło marksizmem, odpychało nas niemal instynktownie. Po dwudziestu latach Tischner wraca refleksją do teologii wyzwolenia, aby zrozumieć jej wartość i sens.

Dla Tischnera jej kluczową wartością pozostaje zwrócenie uwagi na „wyzwolenie”: Teologia wyzwolenia samą nazwą przypomina nam ogromną wartość i znaczenie wolności. Wolność jest warunkiem dojrzałości, warunkiem człowieczeństwa. Wolność oznacza tutaj możliwość bycia odpowiedzialnym, bez niej nie można człowieka ani potępić, ani zbawić, stąd – konkluduje Tischner – wyzwolenie jest bezpośrednio sprawą związaną ze zbawieniem człowieka, a obowiązkiem chrześcijanina jest wyzwalanie niewolników w sensie stosunków społecznych. Do tego momentu ksiądz Tischner przyznaje zasadność teologii wyzwolenia. Co więcej, wskazuje, że niesie ona istotną wartość dla świadomości chrześcijan.

Z podstawowej tezy o znaczeniu wyzwolenia człowieka dla zbawienia wywodzą się – jak wskazuje Tischner – dwie konkretne „rekomendacje”: pierwsza – mówiąca o konieczności rewolucji jako drogi dla wyzwolenia społecznego; rewolucji nie tylko o charakterze społecznym, ale również etycznym, jako zmiany systemu moralności; druga – stawiająca ubogiego jako najwyższą wartość społeczną, obowiązki wobec którego mają charakter absolutny: dla wyzwolenia ubogiego dopuszczalne są wszelkie środki.

Tischner stara się zrozumieć teologię wyzwolenia i zwraca uwagę na, często pomijany przez innych, jej kontekst. Usprawiedliwienie rewolucji, w tym rewolucji zbrojnej jest możliwe tylko wtedy, gdy samemu się tej rewolucji nie przeżyło. To dla Tischnera podstawowa różnica między Europą Wschodnią a Ameryką Łacińską: w krajach postsowieckich rewolucja nie przyniosła wyzwolenia, ale kolejne zniewolenie, doprowadziła do diagnozowanej przez niego „choroby pracy”. Czy zatem nie jest tylko łudzącą ubogich utopią?

W tym miejscu Tischner konfrontuje teologię wyzwolenia i wspomnianą powyżej etykę solidarności. Dla niego etyka dziejącą się między człowiekiem a człowiekiem jest próbą odpowiedzi na zniszczenie relacji międzyludzkich, ale także relacji między człowiekiem a przyrodą i człowiekiem a wartościami, jaka dokonała się w okresie realnego socjalizmu, czyli po rewolucji. Teologia wyzwolenia pragnęła przywrócić ludziom odpowiedzialność poprzez zmianę społeczną, etyka solidarności starała się odbudowywać odpowiedzialność zniszczoną po tejże zmianie.

Chociaż Tischner w 1989 r. jasno wskazuje, że teologia wyzwolenia nie jest odpowiedzią na polskie dylematy, nie odrzuca jej w sposób bezrefleksyjny. Przyjmując perspektywę porewolucyjną nie stara się potępiać rewolucji społecznej w Ameryce Łacińskiej.
 
Marcin Komosa

(Ks. Józef Tischner, Rekolekcje paryskie, Znak, Kraków 2013, ss. 336)

0 komentarze:

Prześlij komentarz