Ani święte, ani odwieczne albo skłot pod świętym Ambrożym

„Nie jest to zgodne nawet z prawem natury. Natura bowiem wszystkie płody wydaje dla wszystkich do wspólnego użytku. (…) Z natury więc wywodzi się prawo wspólnej dla wszystkich własności. Prawo własności prywatnej jest wynikiem ludzkich uroszczeń”

Przemówienie księdza Okonia

Żołnierze, robotnicy i ty biedoto chłopska! Zaświtał wreszcie dla was wszystkich dzień wyzwolenia, swobody, porachunku za tyle krzywd doznanych, za tyle poniewierania twej godności.

Chciwość nie jest dobra

Bohater filmu „Wall Street” Oliviera Stone’a z 1987 r. przekonywał, że chciwość jest dobra (greed is good). Ta porada ochoczo została przyjęta w społeczeństwach Zachodu w ostatnich dwóch dziesięcioleciach

A gdyby papież zdradził

Rządy junty wojskowej (1976-1983) w Argentynie pozostają czarną kartą w dziejach tamtejszego Kościoła, ale również Kościoła powszechnego.

Po papieskiej wizycie w Brazylii. Papież na peryferiach

Od początku pontyfikatu Franciszek nawołuje do wyjścia na peryferia ludzkiej egzystencji, do osób wykluczonych ze społeczeństwa, postawionych na jego marginesie. W tym upatruje misję Kościoła, który prowadzi..

piątek, 29 czerwca 2012

Postępowi katolicy

Rozpoczynamy publikację artykułów ks. Henryka Weryńskiego pochodzących z jego książki "Katolicy radykalni" (1946). Ks. Weryński w II Rzeczypospolitej związany z postępowymi kręgami katolickimi (ks. Wacław Bliziński, ks. Władysław Korniłowicz) po wojnie entuzjastycznie poparł dokonujące się przemiany ustrojowe, co zaprowadziło go w szeregi "ruchu księży-patriotów", a później do współpracy z miesięcznikiem "Więź". Abstrahując od oceny uwikłań związanych z jego powojenną działalnością zwrócić chcemy uwagę na ładunek intelektualny tkwiący w jego twórczości.

niedziela, 10 czerwca 2012

Komunizm w pierwotnem chrześcijaństwie


(broszura socjalistyczna z 1907 r.)
            Dobra nowina o „Królestwie Bożym” zrodziła się wśród ludu i pierwszych, a najgorętszych wyznawców znalazła wśród „maluczkich”, wśród cierpiących i troskami życia obciążonych. Jezus, ubogi cieśla, gromadka rybaków, których Chrystus uczynił „rybakami ludzi”, słowem, proletariusze, jakbyśmy dziś powiedzieli, byli pierwszymi głosicielami nowej wiary. A propaganda ich znajdowała odgłos nie wśród „silnych tego świata”, którzy ich prześladowali, lecz w sercach prostych, które łaknęły sprawiedliwości i oczekiwały wybawienia z niewoli. Chrześcijaństwo niewątpliwie w pierwszych swych czasach było religią demokratyczną, religią braterstwa i równości. Pragnienia i nadzieje ludu ówczesnego nie mogły wyrazić się inaczej, jak w mglistej formie religijnej. Oczekiwano Zbawiciela wysłannika bożego, któryby kres położył wszelkim nieprawością. Chrześcijaństwo było wyrazem tych pożądań i tęsknot świata ówczesnego; dlatego też szybko ogarniało tłumy i, prześladowane z początku i ohydzone, wyszło zwycięsko z zamętu i upadku starożytnego świata.