Ani święte, ani odwieczne albo skłot pod świętym Ambrożym
„Nie jest to zgodne nawet z prawem natury. Natura bowiem wszystkie płody wydaje dla wszystkich do wspólnego użytku. (…) Z natury więc wywodzi się prawo wspólnej dla wszystkich własności. Prawo własności prywatnej jest wynikiem ludzkich uroszczeń”
Przemówienie księdza Okonia
Żołnierze, robotnicy i ty biedoto chłopska! Zaświtał wreszcie dla was wszystkich dzień wyzwolenia, swobody, porachunku za tyle krzywd doznanych, za tyle poniewierania twej godności.
Chciwość nie jest dobra
Bohater filmu „Wall Street” Oliviera Stone’a z 1987 r. przekonywał, że chciwość jest dobra (greed is good). Ta porada ochoczo została przyjęta w społeczeństwach Zachodu w ostatnich dwóch dziesięcioleciach
A gdyby papież zdradził
Rządy junty wojskowej (1976-1983) w Argentynie pozostają czarną kartą w dziejach tamtejszego Kościoła, ale również Kościoła powszechnego.
Po papieskiej wizycie w Brazylii. Papież na peryferiach
Od początku pontyfikatu Franciszek nawołuje do wyjścia na peryferia ludzkiej egzystencji, do osób wykluczonych ze społeczeństwa, postawionych na jego marginesie. W tym upatruje misję Kościoła, który prowadzi..
czwartek, 18 lutego 2016
KOMUNIKAT
Homilia Prymasa Augusta Hlonda 1945
Fragment przemówienia Księdza Prymasa Augusta Hlonda o roli katolicyzmu w Polsce powojennej wygłoszone z okazji Święta Chrystusa Króla, 28 X 1945 r., Poznań:
„Na tym tle europejskim, jaka jest postawa religijna narodu polskiego, której chcemy dać wyraz na tym pierwszym po wojnie obchodzie ku czci Chrystusa Króla?
W czasie walki z bezbożnictwem hitlerowskim o byt i kulturę, Polak, czerpiąc z najgłębszych pokładów religijnych swej duszy, umierał za Boga i wiarę z tą samą godnością, z jaką kładł życie za ojczyznę. Nie imponowały mu pokazy brutalnej siły i nie przekonały go realizacje materializmu, na które patrzył. Dzisiaj zawezwany, by z ręką na sercu wypowiedział się, na jakich zasadach pragnie budować swe nowe życie, ten stary lud polski odpowie bez wahania, że w atmosferze chrześcijańskiej, w ewangelicznym klimacie. Niezawodny instynkt życiowy i sumienie wieków każe mu stanąć frontem do Chrystusa.
Polska wyznaje więc dalej swego starego Boga. Polska odmawia dalej swe wiekowe Credo. Jak przez długie tysiąclecie, tak i dziś Polska chrzci swe dzieci. Polska żyje nadal pod znakiem krzyża, chce iść w przyszłość z Chrystusem, Jego nauką i Jego prawem. Na przełomie dziejów Polska katolicka ślubuje Bogu i zaprzysięga się wobec przyszłych pokoleń, iż ostoi się wobec wszelkich pokus niewiary, i że uchroni swą duszę od ubezwładnienia przez materializm.
Polska katolicka, polski katolicki lud nie uchyla się od żadnej ofiary dla dobra Rzeczypospolitej. Chętnie poręcza swój obywatelski udział w budowie życia państwowego, ale stoi na stanowisku, że polska rzeczywistość zbiorowa powinna pod względem moralnym odpowiadać tej rzeczywistości duchowej, którą naród nosi w sercu. Nie lękamy się ani nowoczesności, ani przemian społecznych, ani ludowej formy rządów, o ile uszanowane zostaną zasady niezmiennej moralności chrześcijańskiej.
Chcemy, by Polska była krajem najbardziej postępowym, najkulturalniejszym i przykładamy do tego ręki. Chcemy współpracować z poczucia katolickiego nad wprowadzaniem takiego ustroju społecznego, w którym by nie było ani przywilejów, ani krzywd, ani proletariatu, ani bezrobotnych, ani głodnych, ani bezdomnych i by w polskiej społeczności narodowej, zorganizowanej wedle nakazów sprawiedliwości i miłości bliźniego, każdy obywatel miał możność uczciwą pracą zapewnić sobie i rodzinie byt godny człowieka.
Państwo polskie ludowe, ufundowane na sprawiedliwości — o dostojnej powadze, o wysokiej moralności, było odwieczną tęsknotą narodu. Polski lud katolicki kocha swoje wskrzeszone Państwo, chce je swym trudem dźwignąć, pragnie mieć udział w kształtowaniu jego życia i oblicza. A lud pojmuje swoje Państwo górnie, jako wspólny twór rąk, mózgów i ducha najszerszych warstw. Lud katolicki oczekuje, że nowa państwowość będzie owiana myślą chrześcijańską, plemiennym geniuszem narodu, tajemnicą rodzimej psychiki, bo po wiekowych zawodach i bólach lud ten chciałby w nowej Polsce czuć się wreszcie włodarzem własnych losów, bez żalu i rozterki w duszy. Państwo chrześcijańskie będzie nie tylko ukochaniem, będzie dumą obywateli.
Nie mylę się chyba twierdząc, że Polsce jest przez Opatrzność zastrzeżony przywilej dziejowy ochrzczenia nowych czasów przez pokojowe wyprowadzenie narodu z rozbieżności ideowej na gościniec szczerej zgody. Polska, która od dziesięciu wieków przeżywa chrześcijaństwo na swój sposób, ma swoiste wyczucie i nastawienie także wobec zagadnień obcego przełomu. Polska kroczy ku odrodzeniu własną drogą. Prędzej niż inne narody Polska znajdzie w swym gorącym a chrześcijańskim patriotyzmie pogodzenie zdrowej, rewolucyjnej treści czasu z wiarą ludu, pokona sprzeczności, które obca nam filozofia XIX wieku skonstruowała między materią a duchem, sprowadzi do harmonii życiowej fizyczne siły i duchowe władze polskiego człowieka, pogodzi ducha z techniką, doczesne zadania obywatela z jego wiecznym powołaniem, nowoczesność ze szczytną tradycją, przyszłość ze zdobyczami duchowymi wieków.
Ks. Prymas August Hlond, Chrześcijaństwo czy materializm? „Tygodnik Warszawski” 2 XII 1945, nr 4, s. 1–2.