W sumie nic się nie stało.
Było kolorowo, były błękitne chorągiewki, flaga polska w tle,
przemówienia, oklaski, „niespodziewani” goście i entuzjazm, wiele entuzjazmu, nadziei,
że zmierzamy w dobrym kierunku, kraj natomiast rozwijać się będzie,
modernizować, europeizować itp.
Platforma Obywatelska zaprosiła swoich członków i
sympatyków, a także nas, zwykłych obywateli na swoje 10 urodziny. Styl obchodów podobny do tego sprzed 10 lat.
Wszystko wyreżyserowane, dopięte na ostatni guzik, nie może być najmniejszej
pomyłki, show must go on!. Każdy z wielkich mówców, wkracza na scenę w rytm
muzyki, nie, nie przy pamiętnym „Jeszcze
będzie normalnie” Tomasza Lipińskiego, niedawnego „buntownika”, który
występował 4 lata temu wspólnie z innymi „buntownikami”, „rebeliantami” sceny
politycznej: Hanną Gronkiewicz-Waltz, Donaldem Tuskiem i In. Teraz Tomek „zbuntował”
się przeciw dawnym przyjaciołom, wrócił do „rebelii”. Natomiast jego dawni
idole teraz już „nie robią polityki” – czas na show! Więc jest muzyka.
Jaki jest przepis na udane urodziny? Poza muzyką, która
powinna być tylko w tle, ważni są goście, a najważniejsi, ci, którzy potrafią
rozruszać innych, mniej przebojowych. No więc byli! A ilu się ich pojawiło, toż
zawrotu głowy można było dostać. Bartosz Arłukowicz, Dariusz Rosati, Joanna
Kluzik-Rostowska i wielu innych. Ci z lewa, ci z prawa – wszyscy oni
zjednoczyli się po środku. Płomienne przemówienia…
Kluzik-Rostowska widzi swoje miejsce przy Platformie, wszak
zawsze pewnie tak czuła, to, że rok temu z komitetu wyborczego Jarosława
Kaczyńskiego, któremu przewodziła, rzucane były kalumnie na PO i jej kandydata,
to już nic, wszak tylko krowa nie zmienia poglądów.
Rosati – zapewne jak jego partyjny kolega z SDPL, Józef
Pinior, dawny socjalista (PPS, PPS-RD, później UP) i trockista (Socjalistyczny
Ośrodek Polityczny związany z Zjednoczonym Sekretariatem Czwartej
Międzynarodówki), oboje dostrzegli jak Platforma staje się liberalno-lewicowa,
postępowa, będąca jedyną siłą mogącą zmodernizować nasz kraj, na tyle
skutecznie, aby nie był już zaściankiem. Rosati, wraz z Pinorem, w ramach PO,
będą walczyć o nowoczesną Polskę, o Polskę w Europie, wszak to Europa jest
wyznacznikiem cywilizacyjnym, modelem uniwersalnym dla świata. To przecież
Europa ma szeroko otwarte granice dla wszystkich uciskanych i prześladowanych;
to przecież w Europie nie do pomyślenia są prześladowania etniczne na poziomie
administracyjnym, o wyrzucaniu Romów (choćby tylko tą jedną grupę etniczną
wspomnę) nie wspomnę. To Europa przeprowadza akcje humanitarne broniące
ludności cywilnej, czyni to z potrzeby serca, z powodu głębokiego humanizmu,
leżącego u podstaw zjednoczenia. Platforma Obywatelska idzie tym dobrym przykładem,
a Rosati i Pinior jeszcze bardziej wzmocnią wrażliwość społeczną rządu, wraz z
Arłukowiczem, rzecz jasna, który nawet czyni już to na szczeblu rządowym.
Krótka dygresja: Ryszard Bugaj (ten, który poszedł w nieco
inną, nie mniej jednak kuriozalną stronę) zapytał dziś rano Stefana Niesiołowskiego,
czy ten wierzy, że Arłukowicz rzeczywiście będzie działał na rzecz
sprawiedliwości społecznej w rządzie, który za kilka miesięcy przestanie
istnieć? Stwierdził, że to PO powinna składać się na wynagrodzenie dla ciężko
pracującego Arłukowicza, gdyż to ona stworzyła dla niego nowe miejsce pracy, a
nie obywatele i ich portfele.
Słowa Gronkiewicz-Waltz powiały nadzieją dla uciskanego
biznesu, który cierpi dziś ze względu na ataki ze strony wyuzdanych pracowników,
co rusz – z pobudek hedonistycznych – żądają dla siebie kolejnych przywilejów,
którzy nieustannie tylko żądają i żądają, więcej i więcej. Pani prezydent
zapowiedziała więcej wolności – gospodarczej, oczywiście, gdyż wolność słowa
już mamy (co by nie myśleć o twórcy antykorom.pl, to jednak jego wolność
została zachwiana, cokolwiek sądzić o metodach wyrażania swojej niechęci wobec „Głowy
Państwa”, przykładów jest więcej, ale to zostawmyy na inny czas). To dobrze, że
chociaż wolność słowa już mamy, szkoda, że jeszcze o wolność gospodarczą trzeba
nam walczyć. Na szczęście, jesteśmy na dobrej drodze.
Zaraz, zaraz, kto to powiedział: „Bóg nam kibicuje”? A, już
wiem, to Grzesiek Schetyna. Co jeszcze
powiedział? A to, na przykład, że Maciej Płażyński kibicuje im w niebie.
Zapewne! Tylko czy nie odszedł on z Platformy? Kibicuje, razem z zastępami
aniołów i wszystkimi świętymi.
„Nie uprawiajcie propagandy sukcesu, Ludzie widzą sukcesy i
nie chcą, abyśmy o nich mówili… to ludzie są sprawcami sukcesów, to my im
dziękujemy… Przepraszam tych, którzy czują się rozczarowani, że nie wszystko
poszło idealnie… zbudowaliśmy po latach rząd, który popełniając błędy, ale i
mając sukcesy na koncie, idzie do Polaków wyprostowany… ten rząd dziś… nie
będzie się nisko kłaniał ani bankierom, ani związkowcom, nie będziemy klękać
przed księdzem, bo klęczy się przed Bogiem… będziemy klękać przed narodem…”,
uff, Donald, zwolnić, gdyż notować nie nadążam. Dziękuję Donald, za
podziękowania i że klękać przede mną będziesz. Nie głosowałem na Ciebie, może
dlatego, że nie lubię jak człowiek klęczy przed człowiekiem? Donald powstań z
kolan, ale zegnij się i nie rób polityki. Nie buduj też szpitali, boisk i
szkół. Nie idzie Tobie to najlepiej. Ale klęczeć przede mną nie musisz, ja
Tobie rozgrzeszenia nie dam, nie jestem do tego uprawniony, przed Bogiem klękaj
i Jego proś o wybaczenie i natchnienie.
Przed momentem Bogdan Rymanowski z TVN24 stwierdził, że Platforma skręca w lewo. Idzie mocną lewą stroną i Grzegorz Napieralski powinien się obawiać. Zawsze myślałem, że nazywanie SLD lewicą to spore nadużycie, ale jak już Platforma jest lewicowa, to ja przepraszam. Chociaż, gdy wspomni się słowa Tomasza Nałęcza sprzed wielu lat, że "na lewo od Unii Pracy jest już tylko ściana" i to gdzie on teraz się znajduje, to może faktycznie Komorowski jest lewicowy, Platforma to taka socjaldemokracja, a SLD - skrajna lewica.
OdpowiedzUsuń